Empatia, czyli kilka słów o kleszczowskim szczeniaczku | Schronisko Bełchatów
Logo

Empatia, czyli kilka słów o kleszczowskim szczeniaczku

AKTUALNOŚCI

Empatia, czyli kilka słów o kleszczowskim szczeniaczku

 

Pozostawiony na pastwę losu, bez możliwości wykonania jakiegokolwiek ruchu, bo przyczepiony został do drzewa obrożą . Odnaleziony, odratowany, trafił do naszego schroniska, by stać się współlokatorem ponad 200 innych czworonogów, które łączy jedno – niemy krzyk rozpaczy wobec zadanych im przez człowieka krzywd.
Codziennie do kilkuset schronisk, fundacji, domów tymczasowych trafiają bezdomne zwierzęta. Za każdym z nich schowana jest inna historia – traumatyczna, smutna, trywialna, czasem nawet błaha, jak ucieczka na spacerze. Łączy je jednak jedno – brak możliwości obrony. Skrzywdzony przez człowieka psiak nie złoży skargi do sądu za znęcanie, nie zadzwoni na policję – może tylko zaskomleć.
Ich historię można wyczytać czasem z ich lęków, zachowania na spacerze czy wycofanej pozycji wobec innych zwierząt lub  człowieka. Zdrowe, małe, rude, rasowe, okaleczone, przeskakujące przez ogrodzenie, szukające rozpaczliwie kontaktu z człowiekiem lub bezwzględnie wycofane wobec ludzi – o ich cechach można byłoby napisać książkę rozpiętości encyklopedii. Wyrazy współczucia, oburzenia, empatii – są piękne i zasługują na pochwałę, nie zmieni to jednak rzeczywistości i problemu porzucania zwierząt. Uwrażliwienie jednostki na los każdego z nich i pochylenie się chwilę nad biegającym bezpańskim psem lub kotem – to jest prawdziwa odwaga.
Znaleziony w kleszczowskim lesie szczeniak miał dużo szczęścia w nieszczęściu  – szybko został uwolniony z więzów, które zadał mu człowiek, a które mogły stać się jego wyrokiem. Zdjęcie przyczepionego obróżką zwierzaka do drzewa obiegło internet i portale społecznościowe. Media lokalne oraz krajowe odwiedziły nasze progi, by dowiedzieć się więcej o stanie i dalszej historii szczeniaka. Nagłośnienie w całej sprawie pozwoliło też na szybkie zidentyfikowanie właścicielki psa, wobec której aktualnie toczy się postępowanie. Na naszym funpageu pojawiły się deklaracje adopcji, pomysły na opiekę nad zwierzakiem, wyrazy oburzenia oraz współczucia.
To piękne ale zarazem trochę smutne, że jeszcze w ludziach jest tyle empatii i zrozumienia, która jest nieco dozowana i  nasila się gdy jeden zwierzak staje się przez chwilę popularny. A czy przypadkiem dziś nie zignorowałeś ogłoszenia o bezdomnym starszym psie, które polubił dziś Twój znajomy? Może odwróciłeś wzrok, gdy idąc ulicą mijałeś zziębniętego i głodnego kundelka?
Czemu o tym piszemy? Nie zawahamy się wykorzystać każdej możliwej okazji, by wywołać choć w jednym odbiorcy poczucia, że to my krzywdzimy zwierzęta i to my jesteśmy odpowiedzialni za to, by owe krzywdy naprawić i pomóc im uwierzyć, że człowiek może być nadal jego najlepszym przyjacielem. Jesteśmy przekonani, że kleszczowski bohater po wyjaśnieniu jego statusu prawnego, bez problemu szybko znajdzie nowy dom.  Wszystkie osoby, które wyrażają chęć jego adopcji poprosimy o cierpliwość, ale też odrobinę  refleksji, czy może nie dać szansy na nowy dom innemu skrzywdzonemu psiakowi.  Jest przecież tyle cudownych zwierząt, które codziennie w schroniskowych boksach wypatrują swojej szansy na prawdziwy dom. Każde z nich, a w szczególności te starsze i zapomniane, z nikłą szansą na  adopcję.

O piesku rozpisały się media, informacje zamieszczono między innymi w: TVP INFO Fakty TTL Dolsat  TVP3

 

 

<< wróć

600 185 657